Zanim zapłoną nasze biblioteki
Z dziesięciu tysięcy płuc
wyrwany okrzyk thalatta, thalatta
gdy wracający z Persji
znużeni greccy żołnierze
ze skał Trebizondu zobaczyli wreszcie
morze
i ja tak zawsze wołam
na widok Bałtyku
nad którym wreszcie
moje płuca
zaczerpną powietrza
oraz na widok pamiątek
po moim Ojcu
kiedy pamięć bierze
głęboki oddech
i wyłaniają się z niej greccy
i rzymscy wojowie Olimp
pełen bogów z Uranią na czele
która prowadziła mnie
po rozgwieżdżonym niebie
gdy Tata wskazywał gwiazdy
i planety które się toczyły
ponad dachem starej szkoły
a powietrze nuciło
pod nosem
melodyjkę nocy
bezpieczny był Kosmos
i bezpieczne było życie
thalatta, thalatta
od lat
wołam i przywołuję
w godzinę trwogi
chociaż wiem
że głębia wód wciąga
a łódź się kołysze
lecz przecież serce
chodzi po wodzie
lekkie od dobrych uczuć
Ze zbioru: Mira Kuś, Zagubione słowa, eMKa Efemeryczna Misja Kosmiczna Art, Kraków 2017