Żywi z Vistula River – Epitafia

Zanim zapłoną nasze biblioteki

 

Wreszcie ukazała się moja książka „Żywi z Vistula River czyli Epitafia dla Przyjaciół, Znajomych, Znanych

Okładka_Zywi z vistula River 2_IMG_4552
Humor
najwyższa sublimacja bólu

z  wiersza „Sublimacja”

Tytułem wstępu: „Epitafia były pisane wyłącznie dla osób cieszących się dobrym zdrowiem, ale czas oczekiwania na wydawcę był tak długi, że przy niektórych imionach umieściłam –niestety–białą, żałobną różę. Były to Osoby z poczuciem humoru, część z nich znała te epitafia i była im przychylna. Mam nadzieję, że leżąc na niebieskich łąkach z przymrużeniem oka patrzą na moje poczynania”.

 

_images_IMG_07110

STEFAN Ó.
poseł, polityk

Profesor, poczciwy Stefan
sięgnął tu poziomu. Przechodniu,
westchnij po kryjomu:
nareszcie wszyscy w D.O.M.u.

 

EDEK
wiecznie żywy, niestety

Umilkł na amen, chociaż się starał.
A,
co się będzie obcyndalał.
Sławomir Mrożek
ciężki kamień tu położył
— nie będzie Edek
nam barłożył.

 

JERZY P.
prozaik

Spis cudzołożnic
to dymna zasłona
– dobiega szept
z Abrahama łona.
Po tom znikł,
bym mógł RIP.

 

RADOSŁAW S.
polityk, namiętny użytkownik twittera

Twitt i znikł.

Zbanowany przez Pana dnia tego a tego

 

JAN MARIA R.
polityk

Oderwał się od ziemi
i wylądował
w gabinecie cieni.
Z powrotem — tylko LOTem.

Moje epitafia w pracy magisterskiej! Kwiatki do laurki

*

PS 12 lipca

Bardzo dziękuję za dostarczone mi przez posłańca naręcze mieczyków z bilecikiem „Z zaświatów” oraz z życzeniami długiego, ekscytującego życia -:) Jeśli byty w zaświatach nie stronią od kofeiny, a ujawnienie się jest możliwe (ciało astralne?), to dowcipnego ducha zapraszam na filiżankę kawy.

Nie wiem czy resztka mojego żywota (Eutanazja+) będzie „ekscytująca”, ale na pewno nie będzie spokojna — trudno,żeby podczas wojny wieść spokojną egzystencję. Wojna, prowadzona niekonwencjonalnymi metodami (ośrodki fałszywej informacji i wprowadzanie chaosu oraz osłabianie społeczeństw poprzez sprowokowanie imigracji ludów spoza UE do Europy) trwa już od dawna, a Europa ją przegrywa, bo nie chce przyznać, że działania wojenne trwają. Zamiast obrony zachowuje się „demokratycznie”, także bredzi o demokratycznej opozycji, podczas gdy opozycji, tak jak definiuje ją demokracja, wcale nie ma. Chwała Bogu obecny polski rząd widzi zagrożenie, ale jeszcze nie potrafi go opanować — zwłaszcza nie umie (jest blokowany?) walczyć z dezinformacją, także w cyberprzestrzeni.

Dojdzie do tego, że Europa demokratycznie wybierze np. komunizm lub obce nam, niechrześcijańskie, niełacińskie prawo, albo i jedno, i drugie.
Nikt nie powie, żeby „demokratyczne” zbliżanie się totalitaryzmu było „ekscytujące”, ale to, że żyjemy w „ciekawych czasach” — jest pewne.

This entry was posted in notki o literaturze i literatach, wiersze and tagged , , , , . Bookmark the permalink.

Comments are closed.