Przekłady z zieleni

Zanim zapłoną nasze biblioteki

_images_An_example_of_Timorous_Beasties2

 

SAMOTNOŚĆ

Jest tak cicho, że słyszę płacz roślin
i zapomniane wspomnienia,
błąkające się
pośród zapachu jaśminów i piwonii.

 

* * *
bladoróżowe kwiaty obsiadły
gałązki jabłoni
można i tak postrzegać
oszronione drzewo

 

W BLOKOWISKU

Czyjś delikatny i cichy śpiew
rozległ się za oknem
i girlandą różanecznika
zawisł na jednym z balkonów.
Zdumienie zapomniało się ze zdumienia.

 

_images_An_example_of_Timorous_Beasties2

 

 

IRYS

Ciemnoniebieski irys
położył delikatny zapach na mym ramieniu.
Odwróciłam głowę
i w zmierzchającym świetle wieczoru
w półmroku zobaczyłam
za moimi plecami wieczorne łąki
błyskające bielą zawilców pod lasem
daleko na horyzoncie, bliżej
– jasnoseledynowymi płatkami rzeżuchy.
Dal i przestrzeń wieczoru
stanęły za mną.
Przemożna siła
w rozrzedzonym odległością powietrzu
jak arkanem odurzającego zapachu
wstrzymała czas.
Zastygłam,
by nie spłoszyć obrazu.

Profil księżyca jaśnieje w zmierzchu.

 

_images_An_example_of_Timorous_Beasties2

 

ŚPIEW

Na drzewie którego nie ma
śpiewa ptak który nie istnieje

zwłaszcza w letnie wieczory
kiedy w ogródku rezeda i maciejka
rozsiewają swoje zapachy
i kiedy jest cicho
tak że nawet księżyc
na palcach chodzi wśród chmur
przybliża się ten śpiew
samoistny i bezinteresowny

nie szukaj dla niego ptaka
nie szukaj dla niego drzewa
pozwól mu przez ciebie

śpiewać

 

 

Ze zbiorów: Mira Kuś, Natura daje mi tajemne znaki, Rajski pejzaż, Przekłady z zieleni

 
Z Codziennika:
14 maja
Dwa dni temu dostałam wiadomość od znajomego, którą przytaczam w całości, ponieważ takim ludziom (jak w nocie), winni jesteśmy pamięć: „Aż z Australii zadzwonił do mnie Jacek Klaś, żeby poinformować o śmierci swojej współpracowniczki z działalności w podziemnej „Solidarności”.
Bożena Szewczyk zmarła w tych dniach w Krakowie po długiej i ciężkiej chorobie. W latach 80. była skarbnikiem Tajnej Komisji Zakładowej NSZZ „S” w krakowskim Elbudzie. Zdekonspirowana przez konfidentów SB, była namawiana pod groźbą więzienia do współpracy z bezpieką. Odpowiedziała, jak przystalo na córkę żołnierza PSZ i weterana z Tobruku, ze woli umrzeć, niż „współpracować” z nimi. Po wyjściu z więzienia Jacka Klasia, podjęła z nim dalszą współpracę w strukturach międzyzakładowych „S”.
Pogrzeb tej dzielnej patriotki odbędzie się w czwartek, 12 maja br. o godz. 12.20 w kaplicy Cmentarnej na Rakowicach.
Cześć Jej jasnej pamięci!
Niech spoczywa w pokoju”.

This entry was posted in Codziennik, wiersze and tagged , , , , , , . Bookmark the permalink.

Comments are closed.