Mgła

Zanim zapłoną nasze biblioteki

_images_Aparat_012

 

 

 

_images_Aparat_0036MGŁA          

Już żaden wiersz o mgle
nie będzie wierszem o mgle
kropelki mgły obrastają w zdradę
mgła się wciska
między drzewa w sadzie
między serce a słowo
słowo miota się
zadzierzgnięte
na wilgotnym sznurze mgły
oddaje ducha

wilgotne chusty poranka
przyjmują w siebie rysy
czyichś martwych twarzy
przerażenie
kluczy w aluzjach
chwieje się w pointach
wyciąga swe wilgotne dłonie
obejmuje dławi

dzień ucieka
czas schodzi
oko szuka słońca

przedwieczorna mgła
podnosi się z łąk
powracają zwidy
nocą
w białym mleku mgły
czai się pętla

głuche pustkowie
i brzozowy las
duchy drżą
pośród liści drzew
na nowo
wypełnia się fatum
i odmierza męka

zatrzaskuje los

2010-1016

Ze zbioru: Mira Kuś, Zagubione słowa

This entry was posted in wiersze and tagged , , , . Bookmark the permalink.

Comments are closed.