Malowanie ciszy

_images_9

W zakopiańskiej Miejskiej Galerii Sztuki miała niedawno miejsce wystawa malarstwa Jerzego Mierzejewskiego. Urządzono ją w trzecią rocznicę śmierci Malarza Ciszy, jak pana Jerzego nazywałam na swój prywatny użytek. Właśnie ta wyciszona refleksyjność jego malarstwa przykuła moją uwagę, kiedy po raz pierwszy zetknęłam się z jego sztuką. Powściągliwa ekspresyjność, „niedomówienie” uczuć, kryjących się za stonowanymi barwami i nierzadko mgiełką, łagodzącą ostrzejsze kontury, budują nastrój nie tyle tajemniczości, co obcowania z Tajemnicą — z jakąś głęboką, nieuchwytną wiedzą, z sednem ludzkiego istnienia.
Jerzego Mierzejewskiego określa przede wszystkim stosunek do światła. I chociaż jest w tym malarstwie wyraźna skłonność do geometryzacji przestrzeni, do porządkowania świata poprzez odkrywanie w nim ciągów prostopadłościanów (schody), graniastosłupów (góralskie chaty ustawione obok siebie na wąskim pasie doliny ciągnącej się u stóp górskiego masywu) czy innych brył i figur geometrycznych (dachy, ściany, plamy pól), to jednak decydującą rolę odgrywają tu cienie, półtony, niuanse barwy, zróżnicowane światło, często światło rozproszone.

_images_8Plama świetlna niejednokrotnie jest miejscem centralnym obrazu, niekoniecznie znajdującym się w centrum jego przestrzeni, ale w centrum przekazywanych uczuć, czyli koniec końców w centrum sfabularyzowanej treści emocjonalnej, w środku znaczenia. Tak jest z obrazem „Wyspa” (zamieszczonym na okładce mojego tomu wierszy „ Miedzy tym a tamtym brzegiem”), tak jest z obrazem „Wielka Pracownia” (u góry, po lewej). Wokół bieli (wody opływającej wyspę) koncentruje się obraz. Biel jest Ideą, magiczną przyczyną, przyciągającą do siebie kontury i barwy, biel jest obietnicą. Plama światła na podłodze pracowni malarza, utworzona po części przez światło wpadające przez okno i po części przez światło odbite od sztalugi (zapewne od malowanego płótna), którą widzimy tylko z tyłu, oświetla całą płaszczyznę obrazu, zatrzymuje na sobie nasze oko – jest to Światło Nadziei, i Światło Oświecenia, jest ono życiem i celem życia, jest dla Jerzego Mierzejewskiego ciągłym malowaniem i ciągłym dążeniem do namalowania idealnego obrazu, który będzie Ciszą.

_images_13

Zdjęcia obrazów (w szaro-białej tonacji) ze zbioru fotografii podarowanych mi przez Mistrza oraz dzięki uprzejmości p. Janiny Sałapatek z zakopiańskiej Miejskiej Galerii Sztuki (kolorowe; z wystawy „Przenikanie ciszy”).

This entry was posted in artykuł, Varia and tagged , , , . Bookmark the permalink.

Comments are closed.